Sylwester 2020 będzie bez wątpienia wyglądał inaczej niż w latach poprzednich. Ze względu na pandemię koronawirusa do tej pory mocno ograniczone było organizowanie masowych imprez, koncertów, pokazów fajerwerków, a także bardziej kameralnych wydarzeń. Całkiem możliwe, że obostrzenia w tym zakresie zostaną utrzymane i zakończenie roku każdy będzie musiał obchodzić we własnym domu, jedynie w gronie najbliższych. Jak w takim wypadku będzie mogło wyglądać nasze świętowanie? Ekspertka fundacji utworzonej przez branżę pirotechniczną mówi o dwóch możliwych scenariuszach.
Sylwester jak amerykański Dzień Niepodległości
Pokazy jak we Francji i na Malcie
Fundacja Rozwoju i Edukacji Pirotechnicznej powstała w 2019 r. w celu edukowania na temat odpowiedzialnego użytkowania materiałów pirotechnicznych oraz kształtowania dobrego wizerunku branży. Jej założycielami są trzy doświadczone i aktywnie działające na rynku podmioty – Jorge Fireworks, Triplex oraz Super Power. Głównymi celami działania Fundacji są: rozwijanie świadomości społecznej w zakresie bezpiecznego posługiwania się materiałami pirotechnicznymi, upowszechnianie rzetelnej wiedzy na temat wpływu materiałów pirotechnicznych na środowisko, popularyzowanie wiedzy związanej z historią fajerwerków oraz tradycją pokazów sztucznych ogni. Organizacja zajmuje się również doradztwem, szkoleniem kadr, analizą przepisów prawa dotyczących środków pirotechnicznych, reprezentowaniem i ochroną praw podmiotów zainteresowanych działalnością Fundacji.