Wigilia dobiega końca. Na stole zostają okruszki makowca, w zlewie piętrzą się talerze, a na kuchence stygnie patelnia po karpiu. I właśnie wtedy, między jednym a drugim myciem naczyń, pojawia się pytanie, które co roku wraca jak bumerang: co zrobić z olejem po smażeniu? Odruch jest prosty. Przechylić patelnię, wylać tłuszcz do zlewu, puścić gorącą wodę i mieć problem z głowy. Tyle że to jeden z najgorszych nawyków – i to nie tylko dla rur.
Olej nie znika
Po świętach zostaje więcej tłuszczu, niż nam się wydaje
- tłuszcz po smażeniu pierogów i krokietów,
- olej ze słoików po suszonych pomidorach,
- olej po śledziach,
- resztki marynat i dressingów.
Co więc zrobić z olejem po smażeniu karpia?
Olejomat, czyli miejsce, gdzie tłuszcz dostaje drugie życie
Każda kropla ma znaczenie
Po świętach zostaje więcej niż choinka
Pełna mapa lokalizacji Olejomatów dostępna jest na stronie www.olejomaty.pl.
O projekcie Olejomaty
Olejomaty to rewolucyjny system pozwalający na stworzenie na poziomie gmin, miast oraz innych jednostek organizacyjnych sieci punktów z maszynami, do których lokalna społeczność może oddawać zużyty olej spożywczy (UCO). Projekt ten przyniesie znaczący wzrost poziomu recyklingu i odzysku z odpadów na poziomie samorządowym i ogólnokrajowym. Na system ten składają się specjalne maszyny, ale także innowacyjne butelki, interaktywna aplikacja mobilna, procesy logistyczne, procesy recyklingu i raportowania, a także szeroko zakrojone działania edukacyjne i promocyjne w tym flagowy projekt EMKA Oil – „Olej zdasz, drzewko masz!”.


