Mimo kryzysu demograficznego w Polsce, rynek zabawek ma się dobrze. Rośnie nie tylko sprzedaż ogółem, ale także w kanale online. Obserwując trendy, można założyć, że branża będzie kontynuowała ekspansję, odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie konsumentów na innowacyjne i edukacyjne produkty. Polacy wydają na artykuły dla dzieci średnio ponad 100 zł miesięcznie. Można zatem śmiało powiedzieć, że ten rynek jest odporny na zmiany nastrojów, ale też na zatory płatnicze. Według danych Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor zadłużenie producentów oraz sprzedawców zabawek i gier pozostaje na wciąż niskim poziomie.
Kluczowym czynnikiem wpływającym na rozwój rynku było też coraz częstsze przekonanie rodziców, że zabawka powinna służyć nie tylko do zabawy. Stąd rosnące zainteresowanie produktami edukacyjnymi i całym obszarem zabawek łączących naukę, technologię, inżynierię, sztukę i matematykę (z ang. STEAM) czy zabawkami konstrukcyjnymi. Pozytywny wpływ na sprzedaż miała również utrzymująca się popularność serii i kolekcji, czy powiązanie zabawek z innymi dziedzinami popkultury, np. filmem czy seriami książek. Swoje piętno na branży odcisnął też trend zabawek dla dorosłych, którzy coraz śmielej realizują swoje marzenia i pasje z dzieciństwa. Nie tylko rozszerzyło to rynek, ale także pozwoliło zaświecić nowym blaskiem starszym markom tej kategorii.
- Producenci zabawek dobrą passę zawdzięczają głównie dynamicznemu rozwojowi rynku i to pomimo niesprzyjającej sytuacji demograficznej. Prognozy wskazują, że branża będzie kontynuowała ekspansję dzięki rosnącemu zainteresowaniu nabywców innowacyjnymi często interaktywnymi, edukacyjnymi produktami z jednej strony i bogaceniu się społeczeństwa w wyniku wzrostu dochodów, z drugiej. Branży sprzyjać będzie również fakt posiadania przez Polaków mniejszej liczby dzieci, dzięki czemu będzie można kupować im droższe zabawki. Ponadto polscy producenci zabawek szczególnie edukacyjnych i multimedialnych, są znani i uznani na świecie, co pozwala dywersyfikować geograficznie uzyskiwane przychody – wyjaśnia dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
BIG InfoMonitor to działające od 2004 roku, wiodące biuro informacji gospodarczej, które gromadzi i udostępnia informacje o wiarygodności płatniczej uczestników rynku. Spółka prowadzi rejestr dłużników, do którego każdy przedsiębiorca oraz inne upoważnione do tego instytucje, mogą wpisać firmę i konsumenta, którzy zalegają z płatnościami i pobrać informacje o ich ewentualnym zadłużeniu. Osoby fizyczne mogą zgłaszać dłużników na podstawie wyroku sądowego i sprawdzać tylko firmy. Baza BIG InfoMonitor składa się z około 6 mln informacji o zaległym zadłużeniu i jest jedną z największych w Polsce. Wśród klientów są głównie banki, firmy telekomunikacyjne i ubezpieczeniowe, gminy, sądy, a także osoby fizyczne np. rodzice chcący odzyskać alimenty.
BIG InfoMonitor jako jedyne Biuro Informacji Gospodarczej umożliwia dostęp do baz: Biura Informacji Kredytowej i Związku Banków Polskich, dzięki czemu stanowi platformę wymiany informacji pomiędzy sektorem bankowym i pozostałymi sektorami gospodarki. Oferuje również bankom i przedsiębiorcom narzędzia do weryfikowania wiarygodności płatniczej klientów i kontrahentów oraz wspiera ich w odzyskiwaniu zaległych należności. BIG InfoMonitor jest spółką zależną sektora bankowego - poprzez Biuro Informacji Kredytowej – swojego głównego akcjonariusza. Więcej na temat firmy: www.big.pl