Gig economy przestaje być alternatywą – staje się fundamentem nowoczesnych gospodarek. Freelancerzy tworzą nową klasę zawodową, która napędza innowacje, rozwija mikroprzedsiębiorczość i daje firmom dostęp do elastycznych zasobów kompetencji. Liczba “wolnych strzelców” rośnie, ale wciąż mierzą się oni z systemowymi barierami, które utrudniają rozwój tej części gospodarki. Jedną z największych bolączek freelancingu jest brak stabilności i rozwiązań gwarantujących bezpieczeństwo.
„Gig economy” to dziś pełnoprawny sektor rynku pracy, obejmujący osoby realizujące zlecenia krótkoterminowe, projekty B2B lub działające przez platformy cyfrowe. Według danych OECD (Regulating Platform Work in the Digital Age, 2024) i Eurostatu (Digital Platform Workers – Pilot Study, 2024), liczba takich osób w Europie rośnie średnio o kilka procent rocznie. Z kolei według McKinsey Global Institute w samych Stanach Zjednoczonych już 36% aktywnych zawodowo osób działa właśnie w tym modelu.
Napędem dla rozwoju gig economy jest zmieniające się podejście do pracy ze strony kolejnych pokoleń. Jeszcze dekadę temu stabilna praca oznaczała etat, biurko i szefa. Dziś coraz częściej – elastyczność, wolność i niezależność. Z raportu World Economic Forum (The Future of Jobs Report, 2025) wynika, że elastyczność pracy jest dziś jedną z pięciu najważniejszych wartości zawodowych dla pokoleń Y i Z. Tendencja ta jest korzystna z punktu widzenia gospodarki: firmy coraz częściej korzystają z talentów „na żądanie”, dopasowując zespoły do projektów.
Dla państwa i instytucji finansowych stanowi jednak wyzwanie – bo model pracy oparty na niezależnych kontraktach rozsadza dotychczasowe struktury zatrudnienia, podatków i zabezpieczeń społecznych.
Bariery dla rozwoju freelancingu
Choć rynek freelancingu rozwija się dynamicznie także w Polsce, “wolni strzelcy” muszą mierzyć się w naszym kraju z szeregiem barier utrudniających rozwinięcie się “na swoim”. Wysokie koszty prowadzenia działalności, niestabilne przepisy i brak systemowych rozwiązań dla pracujących niezależnie, przy jednoczesnej niepewności regularności zleceń powodują, że zakładanie działalności staje się - zwłaszcza na początkowych etapach - problematyczne i nieopłacalne.
Zniechęcenie freelancerów do zakładania działalności potwierdzają raporty Grant Thornton 2024 („Bariery w Biznesie”) i GEM Polska 2024. Samozatrudnieni wskazują we wspomnianych publikacjach wśród problematycznych zagadnień m.in. na skomplikowany system podatkowy, rosnące obciążenia administracyjne czy brak jasnych reguł dla pracy projektowej. W efekcie wielu specjalistów wybiera model pośredni – wystawianie faktur przez platformy lub rozliczanie się przez firmy zewnętrzne – aby uniknąć nadmiaru formalności.
– Prowadzenie działalności gospodarczej wiąże się comiesięcznymi, stałymi opłatami, ZUSem, składką zdrowotną i obsługą księgową, niezależnie od regularności przychodów. Dochodząca do tego biurokracja sprawia, że wiele osób zwyczajnie obawia się stałych zobowiązań przy braku gwarancji ciągłych zleceń. Bariera psychologiczna jest tu sporym hamulcem do zakładania JDG, ale z drugiej strony jej brak również oznacza wiele ograniczeń. Mowa tu m.in. o braku swobody fakturowania, możliwości księgowania kosztów, czy braku pełnego ubezpieczenia oraz ochrony i ciągłości składek – mówi Przemysław Głośny, prezes zarządu platformy Useme, która łączy freelancerów i zleceniodawców oraz ułatwia ich rozliczenia.
Finansowa dojrzałość – kluczowa kompetencja rynku freelancingu
Rosnąca liczba osób w gig economy, w tym przede wszystkim freelancerów, którzy nie prowadzą działalności gospodarczej, wymaga nowego podejścia do kwestii bezpieczeństwa socjalnego i finansowego. Zwłaszcza, że wielu freelancerów nie chce jedynie “wolności” - chce mieć ubezpieczenie zdrowotne, dostęp do służby zdrowia, odkładać na emeryturę czy inwestować z myślą o przyszłości. Pod warunkiem, że będą to rozwiązania proste, przewidywalne i dostosowane do realiów pracy projektowej.
W Europie coraz częściej pojawiają się modele, które łączą elastyczność pracy z dodatkową ochroną – np. zbiorcze ubezpieczenia czy dodatkowe benefity dla freelancerów. Trwają też prace nad elastycznymi ubezpieczeniami dla osób pracujących niezależnie. W Polsce podobne rozwiązania również dopiero raczkują, ale coraz więcej mówi się o konieczności stworzenia hybrydowych form pracy – między etatem a klasyczną działalnością gospodarczą. Czymś, co będzie stanowiło pomost pomiędzy wolnością a bezpieczeństwem.
– Freelancing w Polsce potrzebuje prostych, dostępnych narzędzi. Nie takich, które zmieniają sposób pracy, ale takich, które zdejmują z freelancerów ciężar biurokracji i pozwalają im skupić się na tym, co naprawdę tworzą – mówi Edyta Kowal, CMO Useme. – Naszą pilotażową odpowiedzią na wyzwania użytkowników jest uruchomiona przez nas usługa Useme Plus – rozwiązanie, które zapewnia zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia zdrowotnego w razie kłopotów ze zdrowiem czy daje dostęp do benefitów pracowniczych, bez konieczności prowadzenia JDG – dodaje Edyta Kowal.
Przyszłość gig economy – między rynkiem a systemem
W perspektywie najbliższych lat gig economy stanie się jednym z kluczowych segmentów rynku pracy w Polsce. Według szacunków OECD, do 2030 roku liczba osób wykonujących pracę niezależną w Europie może wzrosnąć o 20–30%. Jeśli Polska nie zareaguje na ten trend, część tej aktywności pozostanie poza systemem podatkowym i ubezpieczeniowym.
Aby potencjał mógł się w pełni rozwinąć, potrzebne są systemowe i rynkowe rozwiązania, które zagwarantują freelancerom bezpieczeństwo, prostotę rozliczeń i jasne zasady. Tylko wtedy praca niezależna stanie się w Polsce stabilnym filarem gospodarki, a nie jedynie ucieczką od etatu.
– Freelancerzy w Polsce dojrzeli do momentu, w którym chcą czegoś więcej niż tylko wolności. Chcą stabilności i poczucia bezpieczeństwa – bez utraty elastyczności, która przyciągnęła ich do tej formy pracy – podsumowuje Zuzanna Ilków, Product Marketing Lead w Useme.
Useme to istniejąca od 2013 roku platforma dla freelancerów oraz zleceniodawców z siedzibą we Wrocławiu. W bazie Useme znajduje się 185 tys. freelancerów z takich dziedzin jak IT, grafika, copywriting, marketing, tłumaczenia i inne. Platforma zajmuje się wszystkimi kwestiami prawnymi i podatkowymi po stronie freelancera i zleceniodawcy, a także umożliwia rozliczanie podwykonawców zagranicznych. Useme jest liderem rozliczeń pracy zdalnej w Polsce, Europie Centralnej i Wschodniej.


