Globalna firma doradcza Kearney opublikowała kolejną edycję raportu FDI Confidence Index. Od ponad 20 lat stanowi on wskaźnik zaufania do bezpośrednich inwestycji zagranicznych (FDI). Ważną częścią tegorocznego raportu jest sekcja dotycząca tego, jak inwestorzy postrzegają realizację zobowiązań ESG przez ich przedsiębiorstwa. Aż 94 proc. badanych przyznało, że reprezentowane przez nich firmy posiadają strategię dotyczącą kwestii środowiska, społecznej odpowiedzialności i ładu korporacyjnego. Pomimo tak entuzjastycznego nastawienia, tylko 35 proc. przedsiębiorstw uważa, że w pełni wprowadziło tę strategię w życie. Nie ma też jeszcze powszechnej zgody co do tego, które z czynników ESG należy uznawać jako priorytet dla FDI.
Foreign Direct Investment Confidence Index (FDICI) to raport prezentujący rynki, które w perspektywie najbliższych trzech lat mogą przyciągnąć najwięcej bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Ranking powstaje w oparciu o wypowiedzi przedstawicieli kierownictwa największych na świecie korporacji. Wynik badania pozwala nakreślić obraz światowej kondycji gospodarczej, atrakcyjności inwestycyjnej poszczególnych państw oraz ich perspektyw w najbliższym czasie. Raport jest publikowany przez firmę Kearney od 1998 roku, a FDI Confidence Index 2022 dodatkowo zbadał stosunek inwestorów do realizacji przez ich firmy zobowiązań ESG.
Powszechny entuzjazm dla ESG
Polityka firmy uwzględniająca czynniki ESG jest istotna dla zdecydowanej większości badanych inwestorów. 94 proc. z nich przyznało, że jest ona obecna w strategii ich przedsiębiorstw. 89 proc. inwestorów postrzega zobowiązania ESG ich firm jako źródło przewagi konkurencyjnej. 73 proc. przyznało, że w ciągu ostatnich trzech lat kwestie związane ze środowiskiem, społeczną odpowiedzialnością i ładem korporacyjnym nabrały mocno na znaczeniu. Badani przyznali ponadto, że czynniki ESG mogą odegrać znaczącą rolę w kwestii usprawnienia łańcucha dostaw i zwiększenia produktywności. 54 proc. inwestorów spodziewa się, że pełne wdrożenie polityki ESG w ich przedsiębiorstwach nastąpi w ciągu najbliższych dwóch lat.
– Kwestia pełnego wdrożenia to niewątpliwie najsłabszy punkt dotyczący zobowiązań ESG przedsiębiorstw na całym świecie. Mimo niemal powszechnej zgody co do słuszności takiego podejścia, jedynie 35 proc. badanych przedsiębiorstw w pełni przekuło punkty ze strategii na realną praktykę. Inwestorzy są też podzieleni odnośnie tego, które cele ESG traktować priorytetowo i jak mierzyć ich realizację. Co ciekawe, priorytety nadawane czynnikom ESG różnią się w zależności od regionu. Głównym celem w Ameryce jest redukcja śladu węglowego, w Europie stawiano przede wszystkim na ochronę zasobów wodnych, a w Azji skupiono się na rozwoju bardziej zrównoważonych produktów – mówi Karolina Leśkiewicz, Senior Manager Kearney.
Przerywany optymizm
Podstawowym celem raportu Kearney FDI Confidence Index jest pokazanie przyszłych przepływów bezpośrednich inwestycji zagranicznych oraz poziomu optymizmu czołowych przedstawicieli biznesu. Z tegorocznego badania wynika, że 76 proc. firm planuje w ciągu najbliższych trzech lat zwiększyć swoje bezpośrednie inwestycje zagraniczne. Ten wynik może napawać optymizmem biorąc pod uwagę fakt, że w ubiegłym roku taki ruch deklarowało 67 proc. badanych. 83 proc. ankietowanych wskazało FDI jako coraz ważniejsze dla wzrostu konkurencyjności oraz rentowności ich przedsiębiorstw. Prawie 2/3 inwestorów (63 proc.) bardziej optymistycznie niż pesymistycznie patrzy na światową gospodarkę. Co ciekawe, w zeszłym roku taką postawę deklarowało 57 proc. respondentów.
– Trwałość tego optymizmu jest jednak bardzo niepewna. Od połowy marca obserwujemy wzrost częstotliwości publikacji analiz i raportów wskazujących na spowolnienie lub recesję w światowej gospodarce. Choć znaczenie pandemii COVID-19 dla decyzji biznesowych słabnie, a na przełomie drugiego i trzeciego roku jej trwania, inwestorzy zaczęli mieć coraz więcej pozytywnych prognoz odnośnie rozwoju gospodarki, obecna sytuacja geopolityczna na świecie przekształca niedawny optymizm w niepewność. Szczególną uwagę inwestorów przykuwa wojna na Ukrainie i jej wpływ na stabilność poszczególnych gospodarek jak również cen surowców, towarów i usług na całym świecie. Badanie FDICI zostało przeprowadzone w styczniu br., czyli jeszcze przed jej wybuchem, ale już wtedy dało się wyczuć napięcie, które wpłynęło na odpowiedzi respondentów – tłumaczy Krystian Kamyk, Partner Zarządzający Kearney w Polsce.
Spokojnie na rynkach rozwiniętych, niepewnie w CEE
Na liście 25 krajów wytypowanych przez inwestorów, te najbardziej rozwinięte zajmują aż 21 pozycji, w tym pierwszych 9 miejsc. W tegorocznym raporcie Kearney pojawiły się tylko cztery rynki wschodzące: Chiny, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Brazylia oraz Katar, który zagościł na liście po raz pierwszy w historii. Ranking otwierają Stany Zjednoczone, zajmujące pierwsze miejsce już dziesiąty rok z rzędu. Swoją wysoką atrakcyjność dla inwestorów zawdzięczają konkurencyjnemu środowisku biznesowemu, rozwiniętej bazie technologicznej i prężnej odbudowie po pandemii. Drugie miejsce zajęły Niemcy, wyprzedzając w tym roku Kanadę.
Wśród 25 państw obecnych w raporcie znalazło się: 14 pochodzących z Europy (m.in.: Wielka Brytania, Francja, Włochy czy Irlandia), 4 z Dalekiego Wschodu (Japonia, Chiny z Hongkongiem, Korea Południowa i Singapur), 2 z Ameryki Północnej (Stany Zjednoczone, Kanada), 2 kraje arabskie (Zjednoczone Emiraty Arabskie i Katar) oraz Australia, Nowa Zelandia i Brazylia. W rankingu nie pojawił się żaden kraj z Europy Środkowo-Wschodniej. Wpływają na to rozmaite czynniki, brane pod uwagę przez inwestorów, ale obecnie doszedł do nich jeszcze jeden – wojna trwająca na terytorium Ukrainy.
– Europa Środkowo-Wschodnia, w tym Polska, pod względem atrakcyjności dla inwestycji zagranicznych stoi obecnie na rozdrożu. Z jednej strony wywołany przez pandemię COVID-19 trend nearshoringu jest dla nas atrakcyjny, a postępujące wycofywanie się firm z Rosji tylko potęguje jego znaczenie dla CEE, z drugiej strony nasz region z roku na rok traci zarówno pod kątem atrakcyjności kosztowej (nasze wynagrodzenia i koszty rosną w kierunku krajów rozwiniętych), jak i stabilności i przewidywalności. Historycznie ten drugi trend powodowały głównie decyzje polityczne, regulacyjne i podatkowe, teraz wiodący znak zapytania generuje wojna Rosji z Ukrainą. Jeśli wojna zakończy się w niedługim czasie – negatywny wpływ na bezpośrednie inwestycje zagraniczne będzie ograniczony. Jeżeli jednak działania wojenne będą się utrzymywać, napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do Polski oraz innych krajów regionu może wyhamować. Inwestorzy będą odkładać decyzję o FDI na kolejne lata lub szukać rynków odleglejszych od strefy działań wojennych – dodaje Krystian Kamyk, Partner Zarządzający Kearney.
Polska poza globalnym rankingiem, ale atrakcyjna w regionie
Polska nie znalazła się w globalnym raporcie, co nie oznacza jednak, że nie jest atrakcyjna dla inwestorów. Biorąc pod uwagę region Europy Środkowo-Wschodniej nasz kraj przyciąga najwięcej inwestycji zagranicznych. Zawdzięczamy to stabilnej gospodarce, wykwalifikowanej kadrze oraz dużemu i dobrze spozycjonowanemu rynkowi zbytu. Wybuch pandemii COVID-19 spowodował recesję u nas i na całym świecie, ale przez wiele lat sytuacja w Polsce była stabilna. Ostatni, podobny do obecnego kryzys miał miejsce w 2001 roku, czyli ponad 20 lat temu. Dzięki temu oczy inwestorów zainteresowanych zaistnieniem lub wzmocnieniem pozycji w regionie często zwrócone są na Polskę.
– Choć Polska nie znalazła się na liście top 25 krajów raportu Kearney, co roku znajduje się w światowej czołówce państw (TOP20), biorąc pod uwagę wartość napływających inwestycji. Różnica wynika głównie z metodyki raportu. W badaniu uczestniczą największe globalne spółki, a ich optymizm odnośnie inwestowania często skupia się na rynkach rozwiniętych lub największych gospodarkach świata, gdzie koncentrują swoje regionalne zasoby. Mniejsi inwestorzy, poszukujący nowych rynków, często koncentrują się na rynkach ościennych lub traktowanych jako „hub” regionalny – w tym kontekście Polska jest zdecydowanym liderem – dodaje Karolina Leśkiewicz, Senior Manager Kearney.
O Kearney FDI Confidence Index
Badanie Kearney zrealizowano w styczniu br. Odpowiedzi do ankiet udzielili przedstawiciele najwyższego szczebla kilkuset, działających globalnie firm, których roczne przychody osiągają poziom minimum 500 mln dolarów. Badane przedsiębiorstwa pochodziły z 30 krajów reprezentując cały przekrój branż i sektorów. Kraje wybrano na podstawie danych Konferencji Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD), 25 z tych, które znalazły się w indeksie Kearney odpowiadało w ostatnich latach za 95 proc. światowego przepływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych. 41 proc. respondentów pochodziło z firm sektora usług, 38 proc. z sektora przemysłu, a 21 proc. z firm branży IT.
Raport The 2022 FDI Confidence Index® dostępny jest pod tym linkiem.
Kearney to działająca od 1926 roku firma konsultingowa, zapewniająca strategiczne doradztwo największym na świecie przedsiębiorstwom, agencjom rządowym oraz organizacjom non-profit. Na liście jej klientów znajduje się ponad ¾ firm wymienianych w rankingu Fortune Global 500. Kearney działa poprzez sieć ponad 60 biur zlokalizowanych w ponad 40 krajach. Firma zatrudnia na całym świecie powyżej 4 tys. pracowników. Jej konsultanci są absolwentami prestiżowych uczelni oraz ekspertami z wieloletnim doświadczeniem w szeregu branż i sektorów. W Polsce Kearney działa od 1990 roku, a od 1996 roku posiada swoje oficjalne biuro w Warszawie. Na rynku polskim specjalizuje się w doradztwie strategicznym dla branż takich jak m.in.: finanse i bankowość, handel i dobra konsumenckie, telekomunikacja, energetyka, przemysł ciężki (chemia i górnictwo) oraz transport i logistyka (lotnictwo i kolejnictwo). Więcej na temat firmy: www.kearney.com
